Z czym przyjeżdża Ławrow
Treść
Dmitrij Miedwiediew i Bronisław Komorowski widzieli się w tym roku już dwa razy, podobnie premierzy Władimir Putin i Donald Tusk, minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow był ostatnio w Polsce 2 września. Nie ma wątpliwości, że jest o czym rozmawiać: istnieje Komitet do spraw Strategii Stosunków Polsko-Rosyjskich, Międzyrządowa Komisja do spraw Współpracy Gospodarczej, a nawet specjalna Grupa do Spraw Trudnych. Takich trudnych spraw jest wiele: umowa gazowa, śledztwo smoleńskie, tarcza antyrakietowa, akta katyńskie...
"Trudna przeszłość nie powinna wpływać na obecne stosunki" - to powtarzana od dawna przez polityków rosyjskich zasada, według której należy, ich zdaniem, kształtować nasze relacje. Ale Rosjanie, kiedy chcą, odwołują się chętnie do emocji i symboli. "Rosyjski minister nagrodzi rusofoba" - donosi agencja informacyjna REGNUM. Chodzi o wręczenie dyplomu uznania "za osiągnięcia we wzajemnym zrozumieniu i zbliżeniu społeczeństw Polski i Rosji", jaki otrzyma razem ze swoim rosyjskim kolegą Anatolijem Torkunowem polski współprzewodniczący Grupy do Spraw Trudnych Adam Rotfeld, były minister spraw zagranicznych. Grupa powołana została do analizy i wyjaśniania rozbieżności w spojrzeniu obu krajów na kontrowersyjne kwestie historyczne. Moskiewska agencja wypomina znanemu z sympatii dla naszego wschodniego sąsiada i naprawdę zasłużonemu dla poprawy wzajemnych relacji politykowi podpisanie w ubiegłym roku listu otwartego do prezydenta Obamy. Postulowano w nim zaostrzenie polityki względem Rosji. Napisano także m.in. o żywotnych interesach Polski w dziedzinie suwerenności energetycznej i związanych z nimi zagrożeniami spowodowanymi rosyjską dominacją ekonomiczną.
Głównym celem rozpoczętej wczoraj wieczorem wizyty Siergieja Ławrowa jest przewodniczenie razem z Radosławem Sikorskim obradom szóstej sesji Komitetu Strategii Współpracy Polsko-Rosyjskiej, która odbędzie się w związku z tym na wyższym niż zazwyczaj szczeblu i w poszerzonej formie, z udziałem między innymi członków Grupy do Spraw Trudnych. Rosyjskiego ministra przyjmie dziś także prezydent Bronisław Komorowski. Wkrótce, 6 grudnia, będzie on gościł prezydenta Dmitrija Miedwiediewa i przebieg tej od dawna zapowiadanej i planowanej wizyty, w tym lista umów, jakie mają być podpisane, to jeden z podstawowych tematów rozmów rosyjskiego ministra w Warszawie. - Jest sporo do omówienia. Tym bardziej że jeszcze wychodzimy z okresu bardzo złych stosunków - powiedział PAP Sikorski.
Rosyjski szef dyplomacji przyjeżdża w trudnym dla naszych dwustronnych stosunków momencie. Trwa oczekiwanie na zatwierdzenie przez Komisję Europejską nowej wersji umowy gazowej, dopiero kilka dni temu wynegocjowanej i we wtorek zatwierdzonej przez polski rząd. Jednocześnie rosyjskie śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej doszło do etapu, w którym nieunikniona jest konfrontacja z ustaleniami i stanowiskiem strony polskiej, coraz wyraźniej na oficjalnych forach mówi się o poważnych trudnościach we współpracy organów dochodzeniowych, w tym o łamaniu przez MAK postanowień konwencji chicagowskiej. Ale to temat, o którym rosyjscy dyplomaci wolą nie mówić. - Katastrofa przyspieszyła pewne procesy w relacjach polsko-rosyjskich, ale nie ona je uruchomiła, raczej dodała pewien komponent emocjonalny - tłumaczy dr Marcin Kaczmarski z Ośrodka Studiów Wschodnich. - Z punktu widzenia strony rosyjskiej ta sprawa jest zresztą uważana za zamkniętą - dodaje. Rzeczywiście atmosfera gestów pojednania, deklaracji o odbudowie i naprawie wzajemnych stosunków sprzyjają konsekwentnej realizacji strategii umacniania rosyjskich wpływów w naszej części Europy, a pośrednio także na arenie światowej.
Obecna wizyta Ławrowa i grudniowa prezydenta Miedwiediewa przypadają w momencie trudnym dla Polski z punktu widzenia taktyki dyplomatycznej. Rosyjski gość przybywa po szczycie Rosja - Niemcy - Francja, który odbył się 18 października we francuskim Deauville, zna jego przebieg i ustalenia, zaś analogiczne spotkanie z udziałem Polski to dopiero lutowy szczyt Grupy Weimarskiej. Polscy rozmówcy będą musieli to wziąć pod uwagę, stoją zresztą przed trudnym zadaniem, muszą - dbając o nasze bieżące interesy polityczne i gospodarcze - nie zaniedbać ważnych kwestii historycznych i symbolicznych, w tym oczywiście tej najważniejszej - dopilnowania śledztwa po katastrofie Tu-154M.
- Oprócz aktualnych zagadnień współpracy w dziedzinie gospodarki, energetyki i transportu ważne miejsce zajmuje wzmacnianie więzi w dziedzinie nauki, kultury, turystyki, zwiększenia wymiany młodzieży - mówił rzecznik rosyjskiego MSZ Andriej Niestierienko. Jego zdaniem, "dużą uwagę należy zwrócić na współpracę międzyregionalną".
Inne ważne tematy to relacje Rosji z NATO, a także polityka bezpieczeństwa w Europie, w tym sporna i nierozwiązana kwestia budowy tarczy antyrakietowej. Jedną ze spraw, którą zawsze przy podobnych okazjach poruszają rosyjscy dyplomaci, jest stopniowe znoszenie obowiązku wizowego dla obywateli Rosji przy podróżach do krajów Unii. Rosja liczy tu na polskie poparcie.
Piotr Falkowski
Nasz Dziennik 2010-10-28
Autor: jc