Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Trzeci do koalicji?

Treść

Propozycja skrajnie lewicowej rewolty i obyczajowej transgresji w duchu antyklerykalnym i zapaterystowskim przyciągnęła sympatyków lewicy, którzy odwrócili się od SLD i częściowo PO. Socjologowie będą zastanawiać się, czy Palikotowi pomogła słabość konkurencji, czy też grupy chuliganów prowadzących akcję bluźnierstw pod krzyżem przy Pałacu Prezydenckim rok temu przerodziły się w większy ruch. Być może poszli do urn ci, którzy z reguły unikają polityki, a przyciągnął ich ekscentryzm Palikota i jego stowarzyszenia. Jeżeli badania exit polls okażą się wiarygodne, to w Sejmie dużą rolę odegra wyjątkowo skrajne ugrupowanie, nastawione na niszczenie tkanki społecznej, demoralizację i dekonstrukcję ogólnoludzkich wartości. W możliwych układach politycznych z udziałem Ruchu Palikota jego destrukcyjny wpływ będzie się niewątpliwie zaznaczać. Już wcześniej spekulowano o możliwych układach koalicyjnych w przyszłym Sejmie z udziałem Palikota; być może okaże się, że jego stronnictwo wejdzie do koalicji rządowej jako bardziej atrakcyjny partner dla Platformy Obywatelskiej niż PSL czy SLD. Nie trzeba dodawać, jak groźne dla Polski może być przeforsowanie choćby jednego postulatu grup związanych z Ruchem Poparcia.
- To chyba cud. Tylko że my w Boga nie wierzymy - takimi słowami rozpoczął wieczór wyborczy Ruchu krytyk i dziennikarz muzyczny Robert Leszczyński. Na widok wysokiego słupka poparcia na sali pełnej zwolenników Janusza Palikota wybuchł oczywiście entuzjazm. W pierwszym wystąpieniu lider Ruchu wezwał obecnych zwolenników do głośnego wyrecytowania swojego credo: "My, ludzie Ruchu Palikota, zobowiązujemy się do tego, by być wierni idei nowoczesnego państwa, państwa świeckiego, społecznego, obywatelskiego i przyjaznego". W podziękowaniach dla wspierających go znanych osób Palikot wymienił Lecha Wałęsę, Andrzeja Olechowskiego, Władysława Frasyniuka, Jolantę Kwaśniewską, Kazimierza Kutza, Magdalenę Środę, Piotra Tymochowicza i Jerzego Urbana.
Ostatnie przedwyborcze badania dawały Ruchowi Poparcia 8-10 proc. głosów. Według Homo Homini było to nieco mniej niż SLD, a według TNS OBOP nieco więcej. Już około tygodnia wcześniej prognozy notowały niebywały wzrost poparcia dla tego ugrupowania. Szermujący hasłami antyklerykalnymi i socjalistycznymi Ruch Poparcia Janusza Palikota powstał po jego odejściu z Platformy Obywatelskiej jesienią ubiegłego roku. Cała obecność lubelskiego biznesmena w partii Donalda Tuska przebiegała pod hasłem niewybrednych ataków na opozycję, a szczególnie na prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jego obraźliwe insynuacje pod adresem głowy państwa najczęściej pojawiały się wtedy, gdy Platforma ponosiła porażki albo miała problemy - wówczas uwaga mediów skupiała się na kolejnym skandalu z udziałem Palikota.
Swój obecny sukces polityk nazwał "kwintesencją Europy". Podkreślił, że swój dobry wynik zawdzięcza długiej pracy i wytrwałości. - Udowodniliśmy dzisiaj, że bez dotacji, bez spotów w czasie komercyjnym, bez billboardów, z bardzo małą ilością plakatów można w Polsce uprawiać politykę - stwierdził. Rzeczywiście Palikot przez rok swojej kampanii wykazał się dużą pracowitością, wiele podróżował po Polsce i odbył setki spotkań z wyborcami.
Na listach stowarzyszenia Ruchu Poparcia jest bardzo mało znanych nazwisk. Wśród kandydatów są działacze m.in. Antyklerykalnej Partii Racja, Kampanii Przeciw Homofobii i Stowarzyszenia Wolnych Konopi (działającego na rzecz legalizacji narkotyków). W Warszawie kandydowała znana działaczka feministyczna i radykalna zwolenniczka aborcji Wanda Nowicka. Na listach Palikota znajdujemy też aktywistów ruchów homoseksualistów i transseksualistów, z których najbardziej znany jest Robert Biedroń. Z Łodzi kandydował do Sejmu Roman Kotliński, były duchowny, obecnie redaktor naczelny antykatolickiej gazety "Fakty i Mity", są założyciele strony internetowej wzywającej katolików do występowania z Kościoła. Sam założyciel Ruchu jest jednym z najzamożniejszych polskich polityków. Z wykształcenia filozof, był właścicielem kilku przedsiębiorstw przemysłu spirytusowego (m.in. Polmosu Lublin), prowadził też działalność wydawniczą. W Sejmie kierował Komisją "Przyjazne państwo", która miała zająć się odbiurokratyzowaniem gospodarki i stworzeniem ułatwień dla przedsiębiorców. Efekty działań komisji były jednak znikome, co przyznawał sam Palikot.
Program Ruchu Palikota skupia się na postulatach dotykających porządku obyczajowego i spraw wyznaniowych. Proponuje rozszerzenie legalizacji aborcji, rejestrację tzw. związków partnerskich, w tym homoseksualistów, refundację zabiegów in vitro, legalizację narkotyków itp. Wśród postulatów Ruchu znajdujemy też zaprzestanie nauczania religii w szkołach i zwiększenie obciążeń podatkowych nakładanych na Kościoły i związki wyznaniowe. W pozostałych dziedzinach program Palikota pełen jest obietnic socjalnych, przewiduje też znaczną redukcję wydatków na armię.
Piotr Falkowski

Nasz Dziennik Wtorek, 11 października 2011, Nr 237 (4168)

Autor: au