Towpik do lustracji
Treść
Na wniosek Instytutu Pamięci Narodowej warszawski sąd okręgowy wszczął proces lustracyjny wobec 71-letniego Andrzeja Towpika, byłego wiceministra spraw zagranicznych i głównego negocjatora sprawy wstąpienia Polski do NATO. Sam oskarżony zaprzecza, by był tajnym i świadomym współpracownikiem komunistycznego wywiadu.
Pion lustracyjny IPN podejrzewa, że Andrzej Towpik, który był ostatnio przedstawicielem RP przy ONZ w Nowym Jorku, zataił w swoim oświadczeniu lustracyjnym związki ze służbami specjalnymi PRL. Wniosek IPN o stwierdzenie "kłamstwa lustracyjnego" trafił do sądu w maju br. Stając wczoraj przed Sądem Okręgowym Warszawa Praga, Towpik powiedział, że nigdy nie nawiązywał współpracy ze służbami specjalnymi PRL i że jego oświadczenie o braku związków ze służbami specjalnymi jest prawdziwe. Zaznaczył także, iż podczas swej służby dyplomatycznej rozmawiał z różnymi osobami, nie zawsze wiedząc, kim naprawdę jest jego rozmówca. Podkreślił również, że dopiero w IPN dowiedział się, iż był traktowany przez nie jako "kontakt operacyjny" i że nadały mu one "jakiś kryptonim".
Tymczasem warszawski sąd uznał, że należy w toku procesu zbadać wątpliwości IPN co do prawdziwości oświadczenia Towpika. Ujawnił on również, że IPN uznał wyjaśnienia głównego negocjatora wstąpienia Polski do NATO za niewiarygodne, uznając - po przesłuchaniu m.in. oficerów służb PRL i analizie akt IPN - że w latach 80. Towpik podjął tajną i świadomą współpracę z departamentem I MSW (wywiad). Według komunikatu IPN z maja br., Towpik jest lustrowany jako "osoba wchodząca w skład służby zagranicznej", pełniąca funkcję stałego przedstawiciela RP przy ONZ w Nowym Jorku.
Od grudnia 2009 roku na rozpatrzenie czeka także wniosek IPN o lustrację innego byłego wiceszefa MSZ - Macieja Kozłowskiego. Według Instytutu, w latach 1965-1969 miał on być najpierw kandydatem, a potem tajnym współpracownikiem SB w Krakowie. 66-letni obecnie Kozłowski - opozycjonista z PRL, skazany na kilka lat więzienia - zaprzecza, by złożył nieprawdziwe oświadczenie.
MBZ, PAP
Nasz Dziennik 2010-09-17
Autor: jc