To już ostatnia ugoda?
Treść
Przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia doszło do porozumienia pomiędzy resortem obrony narodowej a ojcem jednego z pasażerów wojskowego samolotu CASA, który w 2008 roku rozbił się pod Mirosławcem. Prawdopodobnie była to ostatnia osoba, która mogła wystąpić do resortu z roszczeniami.
Zawarta wczoraj ugoda jest 78. tego rodzaju porozumieniem między MON a osobami pokrzywdzonymi w katastrofie CASY. Prawo do roszczeń miała najbliższa rodzina zmarłych żołnierzy - wdowy, rodzice i dzieci. W sumie do sądu wpłynęło 78 wniosków. Każda z osób otrzymała odszkodowanie w wysokości 250 tys. złotych. Resort łącznie wypłacił 19,5 mln złotych. Początkowo roszczenia opiewały na kwotę 1 mln zł, ale resort nie kwapił się do porozumienia z rodzinami. Przełom nastąpił dopiero po katastrofie samolotu Tu-154M, kiedy rodziny tragicznie zmarłych otrzymały od państwa propozycję odszkodowania w wysokości 250 tys. złotych. Wówczas poszkodowani w katastrofie CASY uznali, że przyjęliby takie zadośćuczynienie. Sprawa miała zakończyć się latem bieżącego roku, ale wtedy wpłynął ostatni wniosek - ojca jednego z pasażerów samolotu. Sprawa wprawdzie została rozstrzygnięta, ale nie wiadomo, czy wyczerpuje wszystkie roszczenia, bo MON nie prowadziło szacunków, ile osób może ubiegać się o odszkodowanie. Wczoraj Jacek Sońta, rzecznik MON, przyznał, że szef resortu obrony pozytywnie ocenia zakończenie kwestii roszczeń. Jak dodał, pozytywny jest również fakt, iż sposobem zakończenia tej sprawy usatysfakcjonowane są także rodziny tragicznie zmarłych. Sprawa odszkodowań po katastrofie samolotu CASA poruszyła kolejne wnioski. W efekcie zadośćuczynienia otrzymali już bliscy lotników, którzy zginęli w marcu 2009 roku w katastrofie samolotu An-28 Bryza należącego do Marynarki Wojennej. Do MON zgłaszają się również dzieci ofiar katastrof z ostatniej dekady. Termin przedawnienia roszczeń z tytułu wyrządzonych im szkód w czasie, gdy były niepełnoletnie, mija po trzech latach od osiągnięcia pełnoletniości.
Na podobne odszkodowanie nie mogą liczyć bliscy żołnierzy, którzy polegli na misjach w Iraku i Afganistanie. MON bowiem uznaje, że ci żołnierze byli ubezpieczeni, a ich bliscy otrzymali odszkodowania oraz szereg innych świadczeń. Sprawa jest jednak wciąż aktualna, a jutro minister Tomasz Siemoniak ma spotkać się z rodzinami poległych żołnierzy.
Marcin Austyn
Nasz Dziennik Czwartek, 13 października 2011, Nr 239 (4170)
Autor: au