Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Szkolenie niebojowe

Treść

Priorytetem Sił Zbrojnych jest przede wszystkim szkolenie, a nie sfera bojowa - w ten sposób wiceminister obrony Marcin Idzik uzasadniał wczoraj rezygnację z przetargu na samolot szkolno-bojowy dla Sił Powietrznych.

Usprawnienie procedur w zakresie pozyskiwania uzbrojenia to motor działań w moim pionie - zapowiedział wczoraj Idzik na rozpoczęcie dwudniowej konferencji "Dni Przemysłu 2011". Tegoroczna edycja przygotowana przez Departament Polityki Zbrojeniowej MON odbywa się pod hasłem "Współpraca wojska i przemysłu w dobie transformacji Sił Zbrojnych RP". Wiceminister zapewniał, że resort jest żywotnie zainteresowany dobrą kondycją polskiej zbrojeniówki. Podkreślał, że w obszarze zakupów uzbrojenia i sprzętu wojskowego zaszły w MON pewne zmiany: stworzono m.in. Inspektorat Uzbrojenia, uproszczono procedury pozyskiwania sprzętu. Zmodyfikowano też zadania Departamentu Polityki Zbrojeniowej, który jest łącznikiem pomiędzy wojskiem a przemysłem obronnym. Idzik przyznał jednak, że ma świadomość, iż w tych obszarach jest jeszcze wiele do zrobienia. Generał broni Mieczysław Gocuł, pierwszy zastępca szefa Sztabu Generalnego WP, tłumaczył, że w ramach programów operacyjnych podejmowane są działania zmierzające do zakupu i modernizacji uzbrojenia i sprzętu wojskowego. Ale również rozbudowywana jest infrastruktura szkoleniowa, logistyczna. - Zmiany nie zawsze wymagają przedsięwzięć stricte finansowych, ale są realizowane w ramach jednego spójnego programu operacyjnego. Myślę, że polski żołnierz już teraz jest dobrze wyposażony i może się czuć bezpiecznie - przekonywał Gocuł. Idzik pytany, co MON konkretnie chce kupić w najbliższym czasie, powiedział ogólnie, że "wiadomo o tym od 2009 roku", gdy minister obrony ogłosił programy operacyjne. - Rolą konferencji jest udrożnienie kanałów komunikacyjnych pomiędzy MON a sektorem przemysłu obronnego oraz diagnozowanie tych wszystkich sfer, które wymagają usprawnienia. Chcemy, aby przemysł dokładnie wiedział, co chcemy osiągnąć. Wolą resortu jest, aby procent alokacji środków w polskim przemyśle obronnym był jak największy - dodał Idzik. Pytany o przetargi na samoloty, stwierdził, że procedura na samolot szkolno-bojowy została zamknięta jesienią tego roku. Wynikało to - zaznaczył - z kilku istotnych powodów. Po pierwsze, dokonana została priorytetyzacja w Siłach Zbrojnych, do czego przyczynił się raport komisji ministra Jerzego Millera. - Priorytetem Sił Zbrojnych jest przede wszystkim szkolenie, a nie sfera bojowa w tym zakresie. W związku z tym dokonaliśmy redefinicji naszych zdolności, dowództwo Sił Powietrznych zostało zobowiązane do przygotowania założeń na samolot szkoleniowy, gdzie aspekt treningowy będzie podstawowy. Co do przetargu na śmigłowce wielozadaniowe, to do końca tego roku będzie ogłoszony na nie przetarg. Idzik przypomniał ponadto, że zgodnie z decyzją z sierpnia tego roku MON nie będzie odpowiedzialne za przewozy VIP. Będą one na razie odbywały się na podstawie umów cywilnoprawnych według procedur cywilnych, z operatorem niezwiązanym z resortem obrony narodowej. Decyzją, która to potwierdza, jest likwidacja 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. - W tej chwili w procesie finalizacji podpisywania dokumentów jest przekazywanie dwóch samolotów Jak-40 i Tu-154M do Agencji Mienia Wojskowego. Ten proces musi zakończyć się w tym roku - dodał Idzik.

Piotr Czartoryski-Sziler

Nasz Dziennik  Środa, 23 listopada 2011, Nr 272 (4203)

Autor: au