Status "HEAD" przywrócony
Treść
Po naprawie usterki wyświetlacza systemu TAWS rządowy samolot Tu-154M o numerze bocznym 102 odzyskał status "HEAD". Oznacza to, że stan techniczny maszyny pozwala na wykorzystywanie jej do przewożenia najważniejszych osób w państwie. Zanim jednak VIP-y wejdą na pokład, z samolotu skorzystają Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego oraz Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie, które przeprowadzą dwa eksperymenty związane z wyjaśnianiem okoliczności katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku.
W poniedziałek wieczorem Tu-154M pomyślnie przeszedł oblot weryfikacyjny i odzyskał status "HEAD", niezbędny do przewozu najważniejszych osób w państwie. To otwiera KBWLLP oraz wojskowej prokuraturze drogę do przeprowadzenia zaplanowanych na samolocie eksperymentów na potrzeby badania okoliczności katastrofy smoleńskiej. Jednak przed eksperymentami maszyna musi przejść jeszcze jeden oblot - komisyjny. To standardowa procedura wykonywana przed każdym lotem o statusie "HEAD".
Eksperyment nie mógł być przeprowadzony wcześniej, bo samolot nie spełniał wszystkich wytycznych dopuszczających do lotów z VIP-ami. Wprawdzie był sprawny i wykonywał loty szkoleniowe, ale usterka wyświetlacza systemu TAWS powodowała, że nie mógł uzyskać statusu "HEAD". Tymczasem Komisji zależało na tym, by tupolew na potrzeby eksperymentu był przygotowany do lotu dokładnie tak jak maszyna, która uległa katastrofie w Smoleńsku.
Lot eksperymentalny ma odbyć się bez odwzorowania warunków atmosferycznych z 10 kwietnia 2010 roku. Komisja na bezpiecznej wysokości chce m.in. sprawdzić, czy w dniu katastrofy załoga miała wystarczająco dużo czasu na poderwanie samolotu, by odejść na drugi krąg. Weryfikowane ma być też zachowanie maszyny po naciśnięciu przycisku "odejście" bez aktywnego systemu ILS.
Jak zapewniła nas Małgorzata Woźniak, rzecznik MSWiA, Komisja, której przewodniczy minister Jerzy Miller, pozostaje w stałym kontakcie z Dowództwem Sił Powietrznych i czeka na zatwierdzenie dokumentów dotyczących eksperymentu. - Na chwilę obecną nie możemy wskazać terminu przeprowadzenia eksperymentu. Mogę jedynie zapewnić, że Komisja jest w stałym kontakcie z DSP i czeka na zatwierdzenie dokumentacji - dodała. W podobny sposób na temat terminu eksperymentu wypowiada się biuro prasowe Dowództwa. Na możliwość przeprowadzenia odrębnego eksperymentu czeka także prokuratura wojskowa, która na potrzeby biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych chce nagrać odgłosy w kabinie podczas lotu. Dźwięki te są niezbędne do dokładnego odtworzenia wszystkich dźwięków utrwalonych na rejestratorze głosu w kokpicie.
Tu-154M o numerze bocznym 102 to jedyny tego typu samolot przygotowany do obsługi VIP-ów. W ubiegłym tygodniu Federalna Agencja Transportu Lotniczego w Rosji wydała zalecenie, by rosyjscy przewoźnicy - z uwagi na wady konstrukcji tego typu samolotów - do 1 lipca 2011 roku wycofali je z eksploatacji, chyba że wady zostaną usunięte przez konstruktora samolotu. Jeszcze w poniedziałek gen. Lech Majewski, dowódca Sił Powietrznych, wysłał pismo do Agencji z pytaniem, czy zalecenie dotyczy także polskiego tupolewa.
Marcin Austyn
Nasz Dziennik 2011-03-16
Autor: jc