Puśćcie nas na cyfrowy pas
Treść
Takiej manifestacji Warszawa nie widziała od lat. Morze biało-czerwonych flag łopoczących w słońcu, las transparentów, plac Trzech Krzyży i przyległe ulice wypełnione po brzegi. Ponad 120 tys. osób z najodleglejszych zakątków Polski, a nawet zagranicy demonstrowało w sobotę przywiązanie do wiary, Ojczyzny, ale przede wszystkim zainteresowanie rozwojem Telewizji Trwam i odpowiedzialność za nią.
 Zakopane, Bory Tucholskie, Radom, Podlasie, „Solidarność” Ziemi  Sieradzkiej, Akcja Katolicka Archidiecezji Wrocławskiej, Wieluń, Kutno,  Ostrów Mazowiecka, Bytów, Łochów, Rzeszów, Wieruszów, Kraków, Wejherowo,  Gdańsk – z niezliczonych tabliczek widać było, że do Warszawy zjechali  ludzie z całej Polski, z różnych środowisk – kół Radia Maryja,  Stowarzyszenia Solidarni 2010, NSZZ „Solidarność”, PiS i Solidarnej  Polski, klubów „Gazety Polskiej”, poszczególnych parafii, Akcji  Katolickiej, Krucjaty Różańcowej. Las transparentów: „Żądamy koncesji  dla TV Trwam”, „Wytrwamy i wygramy”, „Rząd pod sąd”, „Krajowa Rada Lufta  Dworakiem”, „Nie będzie Tusk pluł nam w twarz i dzieci nam tumanił”,  „Puść, Tusku, Trwam na cyfrowy pas, bo pokochamy ciebie jak ty nas”,  oraz skierowane do zagranicznych mediów: „We want to be free, place for  Trwam TV”, „Free choice”, „Tusk’s government breaks demokracy”. Spokój  na twarzach, pewność siebie, wzajemna życzliwość i szacunek. Czują się  gospodarzami kraju, są gospodarzami w swojej stolicy. Niektórzy,  zmęczeni podróżą, przysiedli na ławkach, gazonach, trawnikach i  schodach, nieliczni przywieźli własne składane krzesełka. U stóp  kościoła zgromadziło się najwięcej warszawiaków. Na honorowych miejscach  politycy zaangażowani w przyznanie Telewizji Trwam koncesji na MUX-1 z  Prawa i Sprawiedliwości oraz Solidarnej Polski. Przybyli też  przedstawiciele Polonii. Fronton kościoła okrywał wielki transparent z  Bogurodzicą i słowami „Jestem, pamiętam, czuwam”. 
Przed Mszą św.  zagrała Kapela znad Baryczy, porywając tłum piosenką „Nie oddamy wam  Telewizji Trwam”. Nad placem popłynęły też dźwięki pięknej pieśni „Gaude  Mater Polonia” w wykonaniu Orkiestry Koncertowej „Victoria” z  Rembertowa. Zaśpiewali soliści: Julia Karlowa, Ryszard Wróblewski,  Robert Dymowski. Muzyka była przerywana wzruszającymi deklamacjami  poetyckimi Haliny Łabonarskiej i Katarzyny Łaniewskiej, aktorek  teatralnych. Ojciec Grzegorz Moj z Radia Maryja podziękował zebranym za  przybycie. Zaczęła się Eucharystia, którą celebrował i homilię wygłosił  ks. bp Antoni Pacyfik Dydycz, ordynariusz drohiczyński. 
Piękna, dumna Polska
–  Gromadzimy się tutaj, w sercu Warszawy, aby przyczynić się do  pełniejszego rozwoju naszej Ojczyzny, aby nie było zakazów, ograniczeń i  trudności, które nie są niczym uzasadnione, poza nienawiścią do prawdy i  wrogością wobec własnego Narodu – rozpoczął homilię ordynariusz  drohiczyński. Przypomniał nauczanie Soboru Watykańskiego na temat  mediów, podkreślając, że ich misją jest przekazywanie informacji z  troską o prawdę, a zarazem formacja etyczna odbiorców, zaś władza  publiczna ma obowiązek to umożliwić. – Jak się ma do tego zalecenia  postawa KRRiT wobec jedynej katolickiej telewizji w Polsce? – pytał  ksiądz biskup. Wytknął także mediom publicznym i komercyjnym, że zamiast  wypełniać misję – wolą „zajmować się plotkami politycznymi, szczuć  jednych przeciwko drugim i dzielić Naród”. Zebrani przerywali homilię  gromkimi oklaskami, a na koniec skandowali głośno: „Dziękujemy!”. Po  homilii odczytane zostało oświadczenie Rady Stałej Konferencji  Episkopatu Polski ze stycznia br., będące stanowczym głosem księży  biskupów domagającym się przyznania Telewizji Trwam miejsca na cyfrowym  multipleksie. Z zebranymi połączył się telemostem z Chicago o. Tadeusz  Rydzyk, który podziękował za tak liczne przybycie i ponad dwa miliony  podpisów z żądaniem koncesji. – Dzisiaj na placu Trzech Krzyży jest  piękna Polska – powiedział dyrektor Radia Maryja. I zaapelował do  Polaków, aby nie pozwolili się dzielić, lecz aby rozmawiali ze sobą na  argumenty i wzajemnie poznawali swoje racje. – Jeśli Krajowa Rada będzie  nadal taka betonowa, to chyba nie skończymy na tym jednym marszu, lecz  będzie ich więcej, w Polsce i za granicą – zapowiedział o. Tadeusz  Rydzyk. 
„Rząd po sąd”
Po Mszy św. jej  uczestnicy ruszyli z placu Trzech Krzyży w kierunku Belwederu, wlewając  się szeroką falą w Al. Ujazdowskie. Manifestacja szła całą szerokością  Traktu Królewskiego, pozdrawiana życzliwie przez stojących pod ścianami  budynków i w bocznych uliczkach przechodniów. Skandowano: „Nie oddamy  wam Telewizji Trwam”, „Wolne media”, „Rząd pod sąd”, „Chcemy prawdy o  Smoleńsku”, śpiewano patriotyczne i religijne pieśni, w tym „Barkę” –  ulubioną pieśń bł. Jana Pawła II. Rzesza zgromadzonych była tak ogromna,  że gdy czoło pochodu docierało pod budynki Rady Ministrów, z pl. Trzech  Krzyży wciąż wychodzili ludzie. Trzyletni malec z boku pochodu  podniesiony przez tatę pozdrawia idących znakiem V – solidarności i  zwycięstwa. Zadziorne bitewne proporczyki niosą ojciec z córką. Wielu  mężczyzn zamocowało polskie flagi na kilkumetrowych wędzidłach, toteż  biało-czerwone barwy powiewały nad głowami na tle czystego błękitnego  nieba. 
Bezprawie Krajowej Rady
Pod siedzibą  Rady Ministrów przemówił prezes PiS Jarosław Kaczyński. Wytknął  rządzącym, że odmowa koncesji Telewizji Trwam była bezprawna. – Bez  praworządności nie ma normalnie funkcjonującego państwa – podkreślił. O  bezprawiu Krajowej Rady mówił chwilę później pod Belwederem, gdzie  urzęduje Bronisław Komorowski, Zbigniew Ziobro, lider Solidarnej Polski.  
W Kancelarii Prezydenta przy ul. Wiejskiej złożono 36 pudeł z ponad 2,1 mln podpisów za koncesją dla Telewizji Trwam.
–  Jeśli sprawa koncesji nie zostanie załatwiona, to w czasie mistrzostw  Euro 2012 w miejscach rozgrywek zawisną plakaty i bannery informujące  opinię publiczną, co się w Polsce dzieje i jak łamana jest wolność –  zasugerował w wystąpieniu red. Wojciech Reszczyński.
W chwili gdy  czoło manifestacji osiągnęło Pałac Rady Ministrów – słoneczne dotąd  niebo przesłoniły chmury, zagrzmiało i zaczęło padać. 
Ewakuacja do Dubaju
Policja  pilnująca porządku trzymała się w znacznej odległości od maszerujących.  Nie było żadnych incydentów wymagających interwencji. Sporo  manifestantów fotografowało po drodze pojazd z nalepionym ogromnym  plakatem, na którym widniały wizerunki premiera Donalda Tuska i  wicepremiera Waldemara Pawlaka, a pod nimi ogłoszenie: „Sprzedam  Polskę”. Sam premier na czas manifestacji wyjechał wraz z małżonką aż do  Dubaju nad Zatoką Perską. Prezydent także był nieobecny w Belwederze,  swojej warszawskiej rezydencji.
Małgorzata Goss
Nasz Dziennik Poniedziałek, 23 kwietnia 2012, Nr 95 (4330)
Autor: au
