Prestiżowa nagroda dla prof. Biniendy
Treść
Nagrodą ASCE w kategorii "za wybitny wkład techniczny" m.in. w  dziedzinie rozwoju najnowocześniejszych konstrukcji kosmicznych z  zastosowaniami w inżynierii lądowej został uhonorowany w Pasadenie prof.  Wiesław Binienda
W Pasadenie 18 kwietnia zakończyła  się czterodniowa międzynarodowa konferencja "Earth and Space" (Ziemia i  Kosmos) organizowana przez Amerykańskie Stowarzyszenie Inżynierii  Lądowej ASCE. Tematem odbywającego się co dwa lata najważniejszego na  świecie spotkania naukowców zajmujących się technologią lotniczą i  kosmiczną była "inżynieria środowiska ekstremalnego". Jedną z czołowych  postaci podczas obrad był amerykański uczony polskiego pochodzenia prof.  Wiesław Binienda.
Wybitnego inżyniera uhonorowano też prestiżową  nagrodą ASCE za 2011 rok w kategorii "za wybitny wkład techniczny".  Została ona przyznana za istotny wkład w rozwój najnowocześniejszej  wiedzy z zakresu inżynierii i technologii lotniczej, badań kosmicznych  oraz konstrukcji kosmicznych z zastosowaniami w inżynierii lądowej.  Profesor Binienda otrzymał także nagrodę za poprzedni rok w kategorii  "za wybitne usługi profesjonalne". Uzasadniono ją istotnym wkładem  poprzez obiektywne i trwałe osiągnięcia w poprawę warunków, w jakich  dokonuje się postęp nauki i technologii w zakresie badań kosmicznych  oraz konstrukcji lotniczych i kosmicznych.
Profesor Wiesław Binienda  stał się szerzej znany w Polsce, gdy zaangażował się w badanie  katastrofy smoleńskiej. Wykonał symulacje komputerowe, dowodzące, że nie  jest możliwe oderwanie części skrzydła samolotu przez rosnącą brzozę.  Wykorzystał doświadczenie w analizie wytrzymałościowej materiałów  poddawanych ekstremalnym obciążeniom, jakie zdobył, pracując m.in. dla  NASA. Inne symulacje, tym razem aerodynamiczne, wskazywały, że nawet  gdyby skrzydło zostało urwane przez drzewo, to nie mogłoby ono z powodu  oporu powietrza przelecieć tak daleko. Obliczenia wskazują na zupełnie  inne miejsce oderwania skrzydła, zgodne z niezależnymi badaniami  trajektorii lotu wykonanymi przez dr. Kazimierza Nowaczyka z Baltimore.
Wykład kluczowy o Smoleńsku
We wrześniu na łamach "Naszego Dziennika" profesor zaproponował  wszystkim polskim specjalistom i naukowcom zainteresowanym tematem  uczestniczenie w konferencji pod warunkiem zgłoszenia wcześniej  streszczenia wyników własnych badań. Nikt na tę propozycję nie  odpowiedział. Jednak badania prof. Biniendy zainspirowały kilka grup  polskich naukowców do podjęcia próby dokładnego zbadania ostatniej fazy  lotu Tu-154M. Takie inicjatywy powstały m.in. na Politechnice Gdańskiej i  w Instytucie Maszyn Przepływowych PAN oraz niezależnie w Wojskowej  Akademii Technicznej. Krakowskie środowisko techniczne planuje  organizację w październiku konferencji naukowej na temat technicznych  aspektów katastrofy.
Jednocześnie z publikacją symulacji prof.  Biniendy rozpoczęła się jednak także kampania wyśmiewania zaproponowanej  przez niego metody, a nawet ogólnego podważania dorobku naukowego  profesora. Włączyli się do niej także członkowie komisji Jerzego  Millera, której raport podważają ustalenia niezależnych ekspertów.
Mimo wszystko prof. Binienda dotrzymał słowa. Wykorzystał powierzone mu  przez organizatorów konferencji zadanie wygłoszenia tzw. wykładu  kluczowego i zaprezentował swoje wyniki symulacji katastrofy  smoleńskiej. Takie wykłady adresowane do wszystkich uczestników  konferencji były tylko trzy, po jednym na początku każdego dnia obrad.  Potem uczestnicy pracowali oddzielnie w pięciu grupach tematycznych.  Binienda przewodniczył także jednej z tych grup (zajmującej się  problematyką odporności materiałów używanych w lotnictwie i kosmonautyce  na uderzenia i oddziaływania balistyczne). Był również współautorem  kilku innych prezentacji przedstawianych podczas konferencji.
Współpraca z NASA
Wiesław Binienda ukończył studia wyższe na Wydziale Samochodów i Maszyn  Roboczych Politechniki Warszawskiej w 1980 roku. Rozpoczął tam studia  doktoranckie, ale z powodu działalności w "Solidarności" został zmuszony  do emigracji i ostatecznie doktoryzował się na amerykańskim  uniwersytecie Drexel w Filadelfii. Obecnie pracuje na Uniwersytecie w  Akron (stan Ohio) i jest dziekanem Wydziału Inżynierii Lądowej.  Specjalizuje się w inżynierii materiałowej, metodach obliczeniowych w  fizyce ciała stałego i ich zastosowaniach w lotnictwie i astronautyce.  Jest autorem kilku książek i ponad stu artykułów naukowych oraz  redaktorem naczelnym pisma "Journal of Aerospace Engineering",  kwartalnika naukowego ASCE. Należy do kilku innych prestiżowych  amerykańskich organizacji technicznych. Jest także laureatem kilkunastu  nagród przyznawanych za osiągnięcia naukowe. W 2008 r.  Amerykańsko-Polskie Towarzystwo Techniczne uznało go za jednego z  najbardziej zasłużonych naukowców amerykańskich polskiego pochodzenia.  Binienda współpracuje z NASA, głównie z ośrodkiem Glenn w Cleveland.  Jego modele komputerowe zderzeń wysokich prędkości były wykorzystywane  przez NASA podczas badania przyczyn katastrofy promu Columbia.
Podczas konferencji wygłoszono łącznie 243 referaty prezentujące  najważniejsze osiągnięcia w inżynierii materiałów używanych w technice  lotniczej i kosmicznej. Miejsce spotkania także jest nieprzypadkowe.  Położona obok Los Angeles Pasadena jest siedzibą Instytutu Technicznego  Kalifornii (California Institute of Technology) oraz Laboratorium  Napędów Odrzutowych (Jet Propulsion Laboratory) NASA. Obie instytucje są  czołowymi ośrodkami badań nad technologiami kosmicznymi. Laureaci 32  Nagród Nobla pracują w którymś z nich.
Piotr Falkowski
Nasz Dziennik Środa, 25 kwietnia 2012, Nr 97 (4332)
Autor: au
