Prestiż Polski cierpi
Treść
Politycy Prawa i Sprawiedliwości uważają, że w ciągu ostatnich 10 miesięcy, które minęły od katastrofy smoleńskiej, zauważalnie ucierpiała marka naszego kraju na arenie międzynarodowej. Według prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, wpływ na to ma postawa rządu Donalda Tuska.
Tym, co ma osłabiać prestiż Polski, jest sposób, w jaki rząd PO - PSL podchodzi do śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej. - Przegrywamy na poziomie faktycznym - w gruncie rzeczy nie mamy żadnego wpływu na śledztwo, a teraz także i w wymiarze symbolicznym - piloci są obrażani, polscy obywatele są obrażani. To jest oczywiście zauważalne na świecie, to jest już nawet, abstrahując od samej tragedii, dla nas skrajnie szkodliwe - stwierdził wczoraj Jarosław Kaczyński. Zaznaczył, że w śledztwie nie mamy w gruncie rzeczy dostępu do żadnych dowodów: "do wraku, do wyników sekcji zwłok, do tego wszystkiego, co w normalnym śledztwie jest fundamentem ustalania przyczyn katastrofy".
W ocenie prezesa PiS, brakuje właściwej reakcji ze strony rządu. - Możemy mówić o pewnej dezercji ze strony premiera, który tym się nie zajmuje, a powinien się zajmować - dodał Kaczyński. W jego przekonaniu, zadaniem rządu jest zdecydowane dążenie, aby tę sytuację zmienić. - W imię tego, żeby to śledztwo doszło do prawdy, ale także w imię tego, o czym już mówiłem - ochrony statusu Polski albo mówiąc językiem dzisiaj używanym - obrony marki Polski. Bo ta marka jest dzisiaj w najwyższym stopniu zagrożona, osłabiona, zdegradowana - argumentował Jarosław Kaczyński. Jak doprecyzował, oczekuje od rządu, że "szybko i radykalnie zmieni taktykę i wobec Rosji zachowa się zdecydowanie".
Prezes PiS zaprzeczył wczoraj doniesieniom mediów, jakoby Marta Kaczyńska miała wystartować w najbliższych wyborach parlamentarnych.
Artur Kowalski
Nasz Dziennik 2011-02-22
Autor: jc