Pomiary na Siewiernym
Treść
Śledczy nie chcą ujawniać, ile osób zamierzają przesłuchać i kto znalazł się w kręgu zainteresowania prokuratorów. - Będą to świadkowie, którzy byli już przesłuchiwani - powiedział "Naszemu Dziennikowi" płk Zbigniew Rzepa, rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Jak przyznał, prokuratorzy określili listę osób, które chcą ponownie przesłuchać, ale nie ujawniają tej informacji. Do Federacji Rosyjskiej pojadą też eksperci, którzy mają podjąć czynności zarówno w Moskowie, jak i w Smoleńsku. Jednak i w tym zakresie prokuratura nie chciała ujawnić, jakich dziedzin będą dotyczyły prace biegłych. - Do Moskwy i Smoleńska w najbliższym czasie uda się wraz z prokuratorami grupa kilku biegłych, członków zespołu powołanego przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie w dniu 3 sierpnia 2011 roku, do opracowania opinii na temat przyczyn, okoliczności i przebiegu katastrofy samolotu Tu-154M 101 w dniu 10 kwietnia 2010 roku. W skład zespołu obecnie wchodzi 19 biegłych z zakresu różnych specjalności, m.in. aerodynamiki i mechaniki samolotów, budowy płatowca, szkolenia lotniczego, techniki lotniczej. Jak wskazałem wyżej, kilku z nich znajdzie się w grupie udającej się do Moskwy i Smoleńska. Aktualnie trwają szczegółowe uzgodnienia techniczno-logistyczne związane z tym wyjazdem - tłumaczy Rzepa.
Można tylko domniemywać, jaki będzie faktyczny zakres badań. Otóż wiadomo, że w Moskwie znajdują się elementy wyposażenia kokpitu oraz oryginały czarnych skrzynek, badane dość szczegółowo przez polskich biegłych podczas wcześniejszych pobytów w FR. Z kolei w Smoleńsku wciąż składowany jest wrak samolotu Tu-154M. Eksperci mogą też chcieć bliżej zapoznać się z samym lotniskiem, jego wyposażeniem lub ogólnie miejscem katastrofy i dokonać jego pomiarów.
Wykonanie ponownych badań niektórych elementów wyposażenia samolotu czy samego wraku to dość realny scenariusz, bo już pod koniec września br., tuż po powrocie polskich prokuratorów z Federacji Rosyjskiej, prokurator Karol Kopczyk zastrzegał, iż w przyszłości "może zaistnieć potrzeba dokonania ponownych oględzin jakiegoś fragmentu lub agregatu samolotu". Tego rodzaju decyzje miały być podejmowane na podstawie ocen biegłych pracujących nad już zebranym materiałem. Ponadto już wtedy prokuratura zapowiadała, że konieczna będzie kolejna wizyta w Smoleńsku, by przeprowadzić tam dokładne pomiary na terenie miejsca katastrofy.
Pułkownik Rzepa wczoraj nie chciał jednak ujawniać szczegółów dotyczących celów wizyty. - Biegli będą i w Smoleńsku, i w Moskwie, i to wszystko, co mogę w tej chwili powiedzieć - zaznaczył. Pytany o szczegóły dotyczące samego terminu wyjazdu wyjaśnił, że jest on jeszcze ustalany, a szczegóły mają być dopracowane w najbliższych dniach.
Marcin Austyn
Nasz Dziennik Piątek, 25 listopada 2011, Nr 274 (4205)
Autor: au