Niech odszuka ojca w Niebie
Treść
Żołnierze, harcerze, kombatanci Polskiego Państwa Podziemnego pożegnali w Gdańsku Oliwie Marię Fieldorf-Czarską, córkę ostatniego zastępcy komendanta głównego Armii Krajowej Augusta Emila Fieldorfa "Nila". Podczas sobotniej Mszy św. żałobnej w kościele pw. Matki Bożej Królowej Korony Polskiej w Gdańsku Oliwie proboszcz o. Bogumił Nycz (OCist) przypomniał, że ostatnim życzeniem zmarłej było, aby jej doczesne szczątki spoczęły w symbolicznym grobie ojca. Jej pogrzeb odbędzie się w sobotę, 4 grudnia, na Powązkach Wojskowych w Warszawie o godz. 12.00.
Asystę honorową w gdańskim kościele przy trumnie sprawowali żołnierze Jednostki Wsparcia Dowodzenia i Zabezpieczenia Wojsk Specjalnych im. gen. bryg. Augusta Emila Fieldorfa "Nila" w Krakowie oraz członkowie Związku Strzeleckiego. Na czele pocztów sztandarowych znajdował się sztandar krakowskich żołnierzy. - Maria Fieldorf-Czarska była matką chrzestną tego sztandaru Wojsk Specjalnych. Jednostka ta kultywuje tradycje dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej i podległych jej oddziałów specjalnych - zaznaczył przed rozpoczęciem Eucharystii o. Bogumił Nycz, proboszcz parafii.
Mszę św. w kościele celebrowali ojcowie redemptoryści posługujący na co dzień w Radiu Maryja: o. Piotr Dettlaff i o. Jacek Cydzik. - Pamiętam, że śp. Maria, gdy zadaliśmy jej pytanie na antenie Radia Maryja o katastrofę smoleńską, powiedziała, że "dopóki jeszcze żyli ci ludzie, tamten prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka, miałam wiarę i nadzieję, że odszukam mojego ojca, że dowiem się, gdzie on jest, gdzie go pochowali, a teraz chyba do końca życia się tego nie dowiem" - podkreślił w swojej homilii o. Cydzik.
W imieniu IPN mowę pożegnalną wygłosił Piotr Szubarczyk, pracownik oddziału gdańskiego biura edukacji publicznej IPN. Zwrócił uwagę, że po roku 1990 śp. Maria Fieldorf-Czarska uczyniła wszystko, co było w jej mocy, by doprowadzić do ukarania żyjących jeszcze uczestników tzw. śledztwa i tzw. sądu nad "Nilem". - Niestety, wszędzie napotykała opór i niechęć do takich działań. Nigdy jednak nie zgorzkniała z tego powodu i nigdy się nie poddała. Do końca była pogodna i pełna werwy - powiedział Szubarczyk. Dodał, że córka Generała "wielką wagę przykładała do misji IPN, wielokrotnie broniła dobrego imienia Instytutu".
Ojciec Nycz poinformował na zakończenie Eucharystii, że zgodnie z ostatnią wolą zmarłej, zostanie ona pochowana w symbolicznym grobie jej ojca na Powązkach Wojskowych. W katedrze polowej w Warszawie 4 grudnia odbędzie się Msza św., natomiast o godz. 12.00 pogrzeb na cmentarzu Wojskowym w Warszawie na Powązkach. - Jako proboszcz parafii, w której żyła i realizowała swoje życie śp. Maria, pragnę serdecznie podziękować Panu Bogu za dar, jakim była dla parafii, za jej świadectwo wiary. Tu w każdą niedzielę w drugiej ławce uczestniczyła we Mszy św. - powiedział o. Nycz.
Maria Fieldorf-Czarska zmarła 21 listopada. Była sanitariuszką i żołnierzem wileńskiej Armii Krajowej. Przez całe życie zabiegała o ratowanie pamięci o jej ojcu - gen. Auguście Emilu Fieldorfie "Nilu" - szefie Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej i ostatnim zastępcy komendanta głównego Armii Krajowej. Został zamordowany przez komunistów w 1953 roku. Jego ciała do dziś nie odnaleziono.
Jacek Dytkowski, Gdańsk
"Nasz Dziennik 2010-11-29"
Autor: au