Nie było zacierania śladów
Treść
Prokuratura Okręgowa w Łodzi umorzyła wczoraj śledztwo dotyczące rzekomych nieprawidłowości przy zabezpieczeniu śladów i dowodów na miejscu zdarzenia po śmierci byłej posłanki SLD Barbary Blidy.
Według prokuratury nie ma dowodów na to, że ślady i dowody były zacierane. Postępowanie umorzono z powodu "braku znamion czynu zabronionego". Śledztwo trwało od listopada 2009 r. i zostało wyłączone z głównego postępowania w sprawie okoliczności śmierci Blidy. Dotyczyło niedopełnienia obowiązków służbowych i działania na szkodę interesu publicznego przez funkcjonariuszy publicznych - policjantów i prokuratorów - podczas czynności związanych z przeprowadzeniem oględzin miejsca zdarzenia i zwłok oraz zabezpieczenia miejsca zdarzenia. Łódzcy prokuratorzy badali, czy prawidłowo zabezpieczono ślady i dowody w domu Blidów. Prokuratorzy ustalili, że w kontekście materiału dowodowego zgromadzonego w śledztwie brak jest przesłanek do przyjęcia, jakoby doszło do niedopełnienia obowiązków ze strony funkcjonariuszy publicznych.
Dowodami w tej sprawie są m.in. materiały wyłączone z głównego śledztwa, a także zeznania osób obecnych w domu Blidów oraz biegłych prowadzących badania kryminalistyczne zlecone w śledztwie. Badano okres od momentu postrzelenia się Blidy w łazience 25 kwietnia 2007 r. do przejęcia postępowania przez łódzką prokuraturę dwa dni później.
Łódzcy prokuratorzy szczegółowo analizowali etap związany z zabezpieczeniem miejsca zdarzenia do czasu rozpoczęcia oględzin, a także stadium zabezpieczania śladów i dowodów podczas oględzin miejsca zdarzenia i zwłok.
Decyzja o umorzeniu śledztwa nie może być zaskarżona przez strony postępowania, ponieważ dotyczyło ono działania na szkodę interesu publicznego i ewentualnym pokrzywdzonym w takim przypadku może być wymiar sprawiedliwości.
ŁS, PAP
Nasz Dziennik 2011-04-05
Autor: jc