Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Goni nas Barbados

Treść

Bez inwestycji w nowe technologie i rozwijania własnej myśli naukowo-technicznej siły naszej gospodarki wkrótce ulegną wyczerpaniu. Na czele krajów najbardziej konkurencyjnych od lat plasuje się Szwajcaria, natomiast tacy potentaci jak Stany Zjednoczone, Kanada czy Japonia spychani są przez kraje wschodzące. W górę rankingu idzie także goniący nas Barbados.

Polska spadła w tym roku o dwie pozycje pod względem konkurencyjności gospodarki, zajmując dopiero 41. miejsce wśród 142 państw świata - wynika z "Globalnego raportu konkurencyjności 2011-2012" przygotowanego przez Wild Economic Forum (WEF) we współpracy z Narodowym Bankiem Polski. Tym, co ciągnie nasz kraj w dół, jest bardzo niski poziom innowacyjności. Polscy przedsiębiorcy nie sięgają po nowe technologie, lecz opierają rozwój na podstawowych czynnikach wytwórczych i wzroście efektywności ich wykorzystania.
Od 2008 r. pozycja konkurencyjna naszego kraju rosła i poprawiła się o 12 pozycji m.in. dzięki zmianom instytucjonalnym, obniżeniu podatków, rozbudowie infrastruktury i uelastycznieniu kodeksu pracy. Obecnie jednak znaleźliśmy się w punkcie zwrotnym, który zadecyduje, czy wkroczymy w nową fazę, tj. rozwój gospodarki opartej na wiedzy, czy też w globalnej konkurencji zaczniemy coraz bardziej pozostawać w tyle, a dotychczasowe motory naszej konkurencyjności będą stopniowo "wysiadać". Ewentualne wdrożenie przez UE wspólnej polityki fiskalnej spowoduje, że utracimy konkurencyjność podatkową. Uelastycznianie rynku pracy także ma swoje granice z uwagi na skutki w postaci degradacji kapitału ludzkiego i zagrożenia dla stabilności finansów publicznych.

Zakupy z zagranicy
- Niska innowacyjność polskiej gospodarki wynika z dominacji w Polsce kapitału zagranicznego, który w niektórych branżach posiada pozycję monopolisty. W rezultacie rodzime centra badawczo-rozwojowe zostały zlikwidowane, bo koncerny miały własne ośrodki na Zachodzie, do Polski zaś trafiają przestarzałe technologie, wycofywane gdzie indziej - uważa Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK. Ocenia się, że tylko ok. 20 proc. innowacyjnych rozwiązań w Polsce opartych jest na własnych oryginalnych pomysłach, pozostałe 80 proc. to rozwiązania zakupione lub zapożyczone z zagranicy. Poważnym problemem jest finansowanie innowacyjnych projektów. Małe i średnie firmy nie mają środków własnych na zakup nowoczesnych technologii, banki bynajmniej nie kwapią się do finansowania innowacyjności, zaś wsparcie środkami z UE niesie dla przedsiębiorców dodatkowe ryzyko, jakim jest biurokratyczna kontrola nad wydatkowaniem pieniędzy.
Innym powodem niskiej innowacyjności polskiej gospodarki może być także dostępność na naszym rynku armii tanich, młodych i nieźle wykształconych pracowników zatrudnianych ad hoc, bez umowy o pracę - wynika to z rządowego raportu "Młodzi 2011". - Po co przedsiębiorca ma inwestować w nowoczesne wózki widłowe czy taśmociąg, jeśli robotnicy na umowie o dzieło za parę groszy przeniosą towar na własnych plecach - ilustruje to zjawisko jeden z przedsiębiorców. Na dodatek w warunkach Polski współpraca pomiędzy biznesem a nauką wyraźnie kuleje.
Na czele rankingu najbardziej konkurencyjnych krajów od lat figuruje Szwajcaria. Tuż za nią uplasował się Singapur, który awansował w tegorocznym rankingu, spychając Szwecję z drugiego miejsca na trzecie. Czwartą pozycję uzyskała Finlandia, która przesunęła się w górę tabeli aż o trzy poziomy. Stany Zjednoczone, które od trzech lat wyraźnie tracą konkurencyjność, zajęły miejsce piąte, za nimi uplasowały się kolejno: Niemcy, Holandia, Dania, Japonia (spadek aż o trzy miejsca) i Wielka Brytania (awans do pierwszej dziesiątki w 2007 r.). Polska ze spadającą konkurencyjnością, 41. w tabeli, czuje na sobie oddech konkurentów, albowiem tuż za nią, na 42. miejscu, uplasował się Barbados, którego pozycja konkurencyjna systematycznie się poprawia, podobnie jak sytuacja Litwy, która zajęła 44. miejsce, i Węgier, które pod wodzą premiera Orbana dotarły już do 48. miejsca w rankingu.

Małgorzata Goss

Nasz Dziennik 2011-09-08

Autor: au